Kim jesteśmy? Złotowski Korpus Ekspedycyjny


Złotowski Korpus Ekspedycyjny to stowarzyszenie zajmujące się lokalną turystyką poprzez organizację wycieczek, rajdów i gier terenowych. Organizację tworzą pasjonaci różnych aktywności fizycznych, którzy od 2010 roku rozwijają swoje zainteresowania, dzieląc się nimi z tymi którzy uczestniczą w organizowanych przez stowarzyszenie wydarzeniach. ZKE działa również na rzecz rozwoju wolontariatu lokalnego.


Kim jesteśmy? Złotowski Korpus Ekspedycyjny


Złotowski Korpus Ekspedycyjny to stowarzyszenie zajmujące się lokalną turystyką poprzez organizację wycieczek, rajdów i gier terenowych. Organizację tworzą pasjonaci różnych aktywności fizycznych, którzy od 2010 roku rozwijają swoje zainteresowania, dzieląc się nimi z tymi którzy uczestniczą w organizowanych przez stowarzyszenie wydarzeniach. ZKE działa również na rzecz rozwoju wolontariatu lokalnego.


W_akcje

Chyba na nie wszyscy czekają, bardziej lub mniej świadomie. Wiadomo że WAKACJE to czas dla nas, czas na luz, zmianę, przyrodę, wycieczki akcje, przyjaciół, smaki i zapachy.  Także i my czekaliśmy, ale ciut ciut przed nimi zdarzyły się nam dwie fajne imprezy, które jak zawsze sprawiły nam wiele radości, no i mogliśmy sprawdzić kilka naszych nowych zabawek – czy się podobają.

Wyprawa do Zombieland

To kolejna gra terenowa którą zrobiliśmy. Coś dla dorosłych. Z lekko odjechaną fabułą. Całość po to żeby nasi goście dobrze się bawili. Było ciepło, było gorąco a ta temperatura pomagała tworzyć klimat. Potrzeba było trochę wyobraźni, trudu i napojów ( było gorąco 🙂 ) i po chwili zgodnie z rozkazem 286 3 drużyny ruszyły w teren żeby poskromić Zombie….

Rozkaz dzienny nr 286

W tajnej placówce PAN na Brzuchowej górze w okolicy Krzywej Wsi na początku czerwca zauważono niespokojne zachowanie lokalnych nietoperzy z gatunku Nocek orzęsiony (Myotis emarginatus). 

Nietoperze w dużej ilości zaczęły atakować bydło, w taki sposób  że wysysały ich krew.  Kilkoro wieśniaków twierdziło że miały rozmiar średniej wielkości psa. Były także w dziwnym, niebiesko – sinym kolorze. Początkowo naukowcy zignorowali ten fakt, ponieważ zbiegł się on z odkryciem dużego kompleksu bimbrwniczego w okolicach jednego z gospodarstw agroturystycznych w okolicy. Druga wieść głosi że ma to związek z ostatnią czarownicą spaloną w Krzywej wsi, która mieszkała w domu przy drodze w pobliżu dzisiejszej Sali wiejskiej. Dom ten w sposób rytualny przepołowiono tak żeby było widać co jest w środku i żeby wygonić wiedźmę na zawsze.

Petros

Instytut do spraw sterowania rzeczywystością
Po bardziej szczegółowych badaniach okazało się że z niewiadomych przyczyn nietoperze przepoczwarzają się w Zombie i gryząc swoich pobratymców powodują że to one stają się kolejnymi  Zombie. W taki sposób ilość zombie stale się zwiększa. Dodatkowo w tajnym ośrodku na szczycie góry słychać tajemnicze piski – coś jakby urządzenia odliczały czas do otwarcia tunelu czasu który może się otworzyć tylko w okolicach najdłuższego dnia roku. 

Czasu pozostało niewiele. Trzeba zlikwidować wszystkie zakażone Zombie – koniecznie do zmroku dnia 23.06, bo po tym nastąpi ich całkowite rozmnożenie i świat zaleje szalony mlaskot potworów .



W tym celu, bazując na osobistym rozkazie ministra obrony narodowej Mariusza Błaszaczaka udziela się pełnomocnictwa ZKE na utworzenie 4 oddziałów pościgowych złożonych z wysokiej klasy specjalistów wielu dziedzin i profesji. Ich główne zadanie to odnalezienie oraz pełna likwidacja Zombie. W celu likwidacji Zombie należy użyć wszystkich sił i środków. Przed właściwym zadaniem Oddziały pościgowe czeka trudny kurs przygotowawczy obejmujący zajęcia linowe, wodne i unitarne. 

Kod zadania 007 – czyli pełna licencja na likwidację 



Lasy w okolicach Krzywej Wsi są piękne i górzyste. Przy okazji rekonesansów mieliśmy niezłą frajdę ze spacerów. Naszych żołnierzy na misje wysłał Major Kaszalot a w przygotowaniach pomagali Sierżant Knyknyś i Sierżantka Szwester. Całość spinał Kapitan Pierwszy dzielnie przygotowując mapy, labirynt i całą niezbędną broń i zadania. Oczywiście misja zakończyła się sukcesem i część z naszego oddziału mogła spokojnie odpocząć w hamakach.

Świętojanki

Nie ma to jak najdłuższy dzień w roku. Dziewczyny biegają we wiankach, rzucają je w wodę, chłopcy poszukują. W tle Krajniacy a o zmroku pokazy ognia. My zabraliśmy 34 dzieci na wyprawę po kwiat paproci do labiryntu. To był wyścig a uśmiechy i radość dzieciaków wynagradzała ukąszenia komarów, które chyba właśnie zaczęły wakacje. Całość pod kierownictwem Tribus i ZDK. Fajnie że mogliśmy się włączyć. W końcu trenujemy od najmłodszych naszych przyszłych zawodników na Krajna Adventure Race 🙂

Do zobaczenia w Wakacje - na pewno coś wymyślimy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.