30 cze Operacja Wrzos – 50 km przygody
Czy poligon w Bornem był znany od razu jako czołgowy? Po co poidła dla koni? Jak powstawały drogi na tym terytorium i skąd dokąd wiodły? Znów coś nowego. Z przyjemnością posłuchaliśmy opowieści Mariusza ze SZLOT. Zawsze jak jest przewodnik, tubylec wszystko nabiera kształtu. Dziękujemy za ciekawe opowieści, nie tylko o turystyce 🙂
Przyroda była jak zawsze piękna. Na drogach mnóstwo śladów zwierzyny – ma tu raj, bo to przecież wielkie przestrzenie, obszary leśne. Z wieżyczki na terenie Rezerwatu Diabelskie Pustacie piękny widok. Kontemplowaliśmy widoki, zapachy, skwar. Była to świetna okazja żeby się poznać. Znowu mamy nowe znajomości. Do duże bogactwo. Była także jedna guma i wtedy można było poznać, kto jak się przygotował i jakich się ma kolegów. Słowem rajd bardzo udany!
Dzięki Bartosz!
Jak to bywa z operacjami, mają zawsze kryptonim: to Wrzos, to Guderian. Bywa, że nie wiadomo kto za nimi stoi. Wiadomo jedno, wszystko jest tajne, przecież na poligonie – tak być musi. 26.06 prawie 30 rowerzystów ruszyło w teren, Były piaski, górki bunkry. Wiadomo że było zaj..ie. Jak zawsze okazało się że niby mieszkamy blisko, ale wszystkiego nie wiedzieliśmy.
Trasa bardzo ciekawie zaprojektowana przez Bartosza (od niedawna członka ZKE). Ma człowiek wyobraźnie. Przejechał, udostępnił GPX, nawet był w 2 wariantach – także dla tych co lubią więcej. No i partnera załatwił (SEP) dzięki któremu mogliśmy się spotkać, nawet coś zjeść. Dobrze że wstąpił w nasze szeregi – taki człowiek to skarb. Coś mu się chce.
Na rajdzie miała premierę nasza nowa flaga. Niezawodny Wojtek kręcił, nawet z powietrza. Jak on to robi? Z wróblami się dogaduje czy co? No i że chce mu się potem to składać, dopasowywać i zrobić. To także skarb. Zobaczcie co złożył.
No Comments