
07 maj Operacja lisia kupa
Wiadomo że las jest teraz w maju coraz bardziej zielony. Jak dobrze go znamy? Właśnie dziś ruszyliśmy z chętnymi szukać lisiej kupy. Pogoda była majowa, był deszcz, mokra trawa i tropy.
Eksplorowaliśmy brzegi rzeki. Szliśmy tymi samymi ścieżkami którymi poruszają się zwierzęta. Nie było łatwo, jeżyny, błoto, korzenie i gałęzie skutecznie komplikowały przejście. Były ślady bobrów, jeleni i konia.

Co to jest babrzysko? Jak nazywają się te małże na brzegu rzeki? Dlaczego te drzewa mają takie wysokie korzenie? Takimi pytaniami byliśmy bombardowani. Jak zapewnić ciszę na takiej wycieczce? Użyliśmy lizaków, dzięki nim młodzież nie otwierała buzi, a szansę na spotkanie zwierzyny były większe.


Tak jak zwierzyna – daliśmy się złapać fotopułapce. Wokół widać eksplodującą zieleń. Rzeka płynie leniwie, a ptaki zaczęły właśnie swój koncert. Kowalik wiódł prym.


Kup było wiele, była lisa, jelenia i końska. Można było ocenić czym się różnią i czy to odpad czy może ktoś tego potrzebuje? Lizawka była dużą zagadką – dlaczego zwierzęta lubią sól? Czy jej potrzebują? Same ciekawe pytania cisnęły się na usta a tu co chwilę Ciii jesteśmy w lesie, nie straszcie zwierząt…

No Comments