Kim jesteśmy? Złotowski Korpus Ekspedycyjny


Złotowski Korpus Ekspedycyjny to stowarzyszenie zajmujące się lokalną turystyką poprzez organizację wycieczek, rajdów i gier terenowych. Organizację tworzą pasjonaci różnych aktywności fizycznych, którzy od 2010 roku rozwijają swoje zainteresowania, dzieląc się nimi z tymi którzy uczestniczą w organizowanych przez stowarzyszenie wydarzeniach. ZKE działa również na rzecz rozwoju wolontariatu lokalnego.


Kim jesteśmy? Złotowski Korpus Ekspedycyjny


Złotowski Korpus Ekspedycyjny to stowarzyszenie zajmujące się lokalną turystyką poprzez organizację wycieczek, rajdów i gier terenowych. Organizację tworzą pasjonaci różnych aktywności fizycznych, którzy od 2010 roku rozwijają swoje zainteresowania, dzieląc się nimi z tymi którzy uczestniczą w organizowanych przez stowarzyszenie wydarzeniach. ZKE działa również na rzecz rozwoju wolontariatu lokalnego.


5 godzin mroku – co i jak..

14 sierpnia 2019 Jezioro Zaleskie
Susza, susza, susza … wody wszędzie jak na lekarstwo. Nawet ryb w rzece jakby mniej, na szczęście można połowić w Jeziorze Zaleskim – pomyślał Zdzisław, rozkładając swój sprzęt wędkarski na brzegu jeziora. 
Jako zapalony wędkarz, a także kajakarz uważał tak niski stan wody i długotrwały brak opadów za prawdziwą klęskę. 
4 godziny później, był podwójnie zły. Nie dość, że ryby nie brały, komary gryzły niemiłosiernie to jeszcze skończył się browar. 
Chyba pora wracać do domu, bo i tak dzisiaj nic z tego nie będzie – mówił do siebie zabierając się do zwijania sprzętu. 
Gdy zwijał żyłkę na ostatniej wędce ta naglę naprężyła się jakby na haczyk złapała się jakaś ryba. Po chwili stało się jasne, że to jednak to nie ryba tylko haczyk musiał o coś zaczepić.
Jak nie sraczka to przemarsz wojsk – zaklął Zdzisław. 
Chwilę się pomocował z wędziskiem i nagle okazało się, że wyciągnął na powierzchnię kawałek złomu wyglądającego jak resztki metalowej skrzyni. A na jej dnie jego oczom ukazała się taka metalowa wpinka.

23 grudnia 1944 Flatow w pobliżu lini frontu.
Doktor Adalbert von Kürschner siedział nad planem ewakuacji swojego laboratorium i zastanawiał się jak do cholery ma zabrać cały swój sprzęt i wyniki badań (o okręcie nie wspominając) w ciagu tylko kilku dni. Zatarcie śladów swoich badań także nie było najprostsze. A przecież gdyby Alianci dowiedzieli się gdzie prowadzi swoje badania, zaraz nadleciałyby te pieprzone Latające Fortece i zamieniły cały ośrodek w morze gruzu i ognia. 
Sytuacja poprawiła się nieco wraz z przybyciem oddziału SS-manów, którzy mieli zająć się ewakuacją ośrodka. Pozostało tylko zatopienie Uboota typ XXI, który obecnie unosił się na powierzchni jeziora Petziner See (Jezioro Zaleskie) doskonale zamaskowany i ukryty przed oczyma postronnych lub przypadkowych obserwatorów. 
Von Kürschner już niemal ukończył modyfikacje turbiny Waltera. Teraz napędzany nadtlenkiem wodoru (perhydrolem) silnik, do którego dobudowano wtrysk wynalezionej przez von RIske sustancji „X” mógł pracować pod wodą niemal bez przerwy, dodatkowo wytwarzając tlen. 
Dzwonek telefonu przerwał rozmyślania doktora. 
Mam nadzieję, że zdemontowano z okrętu pana wszystkie wynalazki – odezwał się dwódca oddziału SS Obersturmbannführer Peter Witetzki – saperzy właśnie podłączyli ładunki i mogą już wysadzać. 
Wszystko już zdemontowane i załadowane na barkę, mogą wysadzać – potwierdził von Kürschner i zakończył rozmowę.
W całej tej poważnej i cieżkiej sytuacji rozbawiła go jedna myśl – chciałby zobaczyć minę osoby która być może kiedyś odnajdzie wrak największego okrętu podwodnego jaki zbudowała III Rzesza … na dnie jeziora w pobliżu Flatow.

zapisy TU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.